o pierwszym polskim pokazie Strozyny,emelkach,betonie i innych ekscytacjach

Strozyna dosc dlugo wzbranial sie przed pokazami w kraju – brakowalo mu na to czasu, ochoty, kasy czy tez co moze najwazniejsze …ciekawych propozycji. Londyn to jednak Londyn. Az w koncu trafila sie propozycja z nowego hotelu w Kolobrzegu. Hotel 4 gwiazdkowy, nowoczesny, niepretensjonalny, pelen modernistycznego designu. Strozyne zaproszono do  udzialu w Sand Art, imprezie otwierajacej sezon letni, bedacej polaczeniem sztuki, mody,malarstwa,  fotografii i wypoczynku.

.blog22

.blog21

.blog09

.blog13

.blog14

.blog101

.blog103

.blog102

.blog76

.blog87

.blog93

.blog69

.blog90

Przyznam, ze po pierwszym telefonie informacyjnym od Krzyska – mialam mieszane uczucia co do tej imprezy. Co nieco juz polskich hoteli widzialam, bankietow tez i najczesciej nie byly to fajne doswiadczenia. Moze dlatego, ze zwykle brakowalo wyczucia, dobrego smaku, klasy, dystansu. Za to w nadmiarze pojawialo sie napuszenie, nowobogactwo, nieudolne nasladownictwo, adoracja tandety i niekoniecznie wyrafinowanych schematow. Tym bardziej milo bylo mi sie rozczarowac, w sensie pozytywnym oczywiscie. Organizatorzy imprezy i sam hotel -  pokazali, ze mozna zrobic cos na poziomie, nie uciekajac sie do pseudo-przepychu, ulubionego przez przecietnego Kowalskiego przytupu, morza wodki czy wystepow gwiazd w rodzaju grupy Feel czy innego Rubika. Na surowych, betonowych scianach sali klubowej hotelu , zawisl cykl obrazow Macieja Kozlowskiego, portretujacy 10 gwiazd filmow porno,  kawalek dalej fotografie Andrzeja Dragana a na scianach vis a vis wind, na wszystkich 4 poziomach hotelu – rozbawialy urokliwe pieski z obrazow Doroty Sroki. Kazdy z gosci hotelu dostawal mapke z zaznaczonymi odpowiednio miejscami gdzie mogl nie tylko pocieszyc oko ale takze podegustowac potrawy przygotowane przez szefa kuchni( restauracja sand-acz) , havanskie cygara( apartament 433), skorzystac z dobrodziejstw SPA czy kosmicznego salonu fryzjerskiego.  Na ile moglam to i ja rowniez nacieszylam oko i podniebienie, aczkolwiek zajmujac sie przygotowaniem pokazu mody, wpadlam w dobrze mi znany i absorbujacy mnie bez reszty wir a godziny spedzone w hotelu przelecialy mi przez palce.

.blog01

.blog02

.blog03

winda hotelowa dziwnie na mnie wplynela

.blog12

.blog10

.blog15

.blog16

.blog17

.blog19

.blog18

.blog88

.blog08

.blog07

.blog06

.blog05

.blog44

.blog34

.blog24

.blog25

.blog23

.blog29

.blog30

.blog27

.blog31

.blog33

.blog32

.blog28

.blog35

.blog36

.blog38

.blog39

.blog40

.blog41

.blog43

.blog45

.blog46

.blog48

.blog47

Roboty bylo sporo, w koncu 9 modelek trzeba bylo przygotowac, uczesac, umalowac, ustawic choreografie, poszczegolne looki… Krzysiek zaplanowal 3 wyjscia, w ktorych pokazal swoja kolekcje dyplomowa ( wienczaca jego nauke w prestizowym londynskim Central Saint Martins)  i wybrane modele z dwoch kolejnych kolekcji pokazywanych na londynskich fashion week’ach. Wspolnie z Krzyskiem wczesniej ustalilismy, ze make-up’y i fryzury beda minimalistyczne ale wiadomo, ze to co minimalne w efekcie wymaga czesto wielu zabiegow… Na ten przyklad uczesanie emelki Jagody w zwyczajny, gladki konski ogon zabralo mi jakies 2 godzinki… nie liczac pozniejszych poprawek i dogladzen przed finalnym wyjsciem. Tak czy owak nie ma co marudzic i liczyc godzin – najwazniejsze, ze wszystko fajnie zagralo. Skromne fryzury swietnie podkreslily dziewczecosc i smuklosc moich emelek a swietliste makijaze wykonane przez Patrycje dopelnily calosci dziela. Naprawde…niesamowicie bylo obserwowac swoje dziewczyny juz podczas pokazu…skupione, wsluchane w muzyke, kroczace dumnie po nierownym, betonowym podlozu w nieziemsko wysokich i niebyt wygodnych szpilach z kolekcji Krzyska ( sprawdzilam na wlasnych nogach). Stalam pod slupem na przeciw wyjscia modelek i nawigowalam, z jednej strony modelki a z drugiej pana technicznego odpowiedzialnego za muzyke i swiatla. Wszystko szlo jak po masle, mimo stresu jaki tuz przed rozpoczeciem pokazu opanowal dziewczyny… a ja czulam jak ogarnia mnie rodzaj matczynej dumy i prawdziwe wzruszenie. Stety, niestety ale emocje bardzo czesto biora u mnie gore a jak sie uprawia zawod, ktory jest przede wszystkim pasja i hobby to trudno o wyrachowanie i zimny obiektywizm. Przez takie a nie inne podejscie do pracy grozi mi w rezultacie totalny pracoholizm, bole kregoslupa, wrzody na zoladku, nerwica i siwe wlosy ale co tam:) Jakos przezyje. Chyba.

.blog49

na wlasnych nogach sprawdzam (nie) wygode szpilek Krzyska

.blog20

przegryzam cos co niekoniecznie ( jak widac)  smakuje Adzie

.blog11

panowie techniczni

.blog37

samotnosc mistrza..

.blog68

pokaz otworzyla moja new face Jackie

.blog66

.blog65

.blog67

.blog64

.blog63

.blog62

.blog61

Patrycja bosko wygladala w czarnej sukience z geometryczno-minimalistycznej kolekcji jesien/zima 08

.blog59

new face Marti w przepieknej sukience z afrykanskiej kolekcji wiosna/lato 09

.blog58

.blog60

Jackie w mojej ulubionej sukience z kolekcji afrykanskiej.Na pokazie londynskim prezentowala ja ulubienica paryskiego Vogue’a – Iris Strubegger.

.blog56

.blog57

.blog55

.blog54

.blog53

.blog52

.blog51

.blog86

.blog85

Po ekscytacjach pokazowych udalismy sie na degustacje kuchni srodziemnomorskiej a nocna pora powrocilismy do betonowych piwnic sali klubowej, gdzie projektant Strozyna przeobrazil sie w didzeja a modelki emelki w jego asystentki – didzejki.

.blog96

.blog83

.blog84

szef kuchni i pani dyrektor hotelu

.blog95

.blog99

.blog98

.blog94

.blog81

starszy pan zazyczyl sobie fotki z emelkami…nie wnikalismy po co

.blog82

.blog100

.blog80

.blog79

.blog78

.blog77

.blog97

foty z pokazu i backstage mozna tez obejrzec na blogu agencyjnym MLStudio  :

http://blog.mlstudio.com.pl/index.php/2009/07/krystof-strozyna-first-show-in-poland/

Odpowiedzi: 5 do “o pierwszym polskim pokazie Strozyny,emelkach,betonie i innych ekscytacjach”

  1. MW Powiedział/a:

    Świetnie to wszystko wam wyszło:)
    Miło się czyta i ogląda takie notki u Ciebie.

  2. Pierwszy raz komentuję, ale czytam bloga od dawna. Jestem wielką fanką twoich zdjęć i emelek ;) . Bardzo podziwiam twoją pracę i widać rzeczywiście, że to też twoje hobby.
    Masz fajny styl nie tylko fotografowania, ale i pisania. Z przyjemnością się to czyta. I masz u mnie plus za PJ Harvey :D

    pozdrawiam ciepło :) :)

  3. michalmarczewski Powiedział/a:

    bardzo bardzo ładny pokaz- kolekcja “Afryka” najlepsza- bo najnowsza (rockowo-afrykańska) mi nie podchodzi
    emelki oczywiscie wygladają jak topy i brakuje tylko nagle foto Natashy Poly albo innej Vodianowej kroczącej po wybiegu…

  4. pocieszajace ze powstaja takie miejsca. oby jeszcze ludzie chcieli je odwiedzac!

  5. Lou Powiedział/a:

    fajnie… w Patrycji-na-czarno się zadurzyłam.

    a blog znów nie nadąża za życiem… :)

Dodaj komentarz